Prywatne miejsca parkingowe-założenie blokady

[zxxzxx]

Witam, czy ktoś się orientuje i jest bardziej doświadczony jeśli chodzi o założenie blokady na prywatnym miejscu parkingowym? Kolejny raz jakiś Pan"nie wiedziałem", zostawia auto na prywatnym miejscu. Nie jest to ten sam żeby było jasne. Oczywiście żadna straż z tym nic nie zrobi więc jedyne co mi pozostaje to grzecznie poszukać wolnego(haha) miejsca koło bloków... Nie po to miejsce w hali garażowej zostało przeze mnie zakupione by wracając do domu martwić się czy może ktoś przypadkiem sobie tam nie zaparkował. Na swój własny koszt jestem w stanie taką blokadę założyć tylko pytanie czy oczywiście mogę? Pozdrawiam!

[espegd]

Sam jestem ciekaw, wysłałem pytanie w tej sprawie do administratora naszej wspólnoty. Jak otrzymam odpowiedź, to się podzielę.

[wrozbek]

Podobno on może założyć Tobie sprawę za to, że unieruchomiłeś wbrew jego woli auto. Ale należałoby się upewnić.

Jak chcesz coś zrobić skutecznie, to złóż pozew. I tyle.

[blacklio2009]

Tobie nie wolno bo nie masz takich uprawnień. Jedynie SM może się nimi posługiwać, jeśli chcesz mieć pewność to postaw blokadę parkingową i nie powinno być problemu.

[zxxzxx]

Ja nikomu blokady zakładać nie zamierzam, wystarczy że założę taką ta moim miejscu tylko pytanie czy Robyg wyrazi na to zgodę? Miejsce niby moje prywatne kupione ale wiecie jak to bywa Stałaby blokada na kluczyk i spokój,bez stresu i nerwów

[blacklio2009]

O takiej stacjonarnej blokadzie mówisz, jak najbardziej to możliwe i Robyg nie powinien mieć coś do tego.
Osobiście też będę myślał nad takim rozwiązaniem niż walczyć z parkującymi na moim miejscu.

[zxxzxx]

Mail do administracji tak czy siak został wysłany by nie było żadnych nieporozumień. Moja znajoma,która ma mieszkanie u Robyga tylko w innym miejscu także chciała taką blokadę założyć ale dostała negatywną odpowiedź że nie może,pomimo że miejsce jest jest przez nią zakupione..

[blacklio2009]

Jeśli nie ma oddzielnej księgi wieczystej na miejsce postojowe, to tak naprawdę to miejsce jest dzierżawione od Robyga.

[Prezess]

Dogadać się . Zrobić uchwale zebrać podpisy. Pocisnac blokady w całej wspólnocie np z funduszu remontowego albo dopłacić. Firma przyjedzie zamontuje. Będzie taniej.

[Grander]

[father]

Ten kraj i prawo to jest komedia. Kupisz miejsce parkingowe? W sumie nie ma żadnej prawnej możliwości go usunięcia. Kupisz mieszkanie i wynajmiesz? Nie możesz wywalić niepłacącego lokatora. itd. itd.

Co możesz zrobić (wg mnie, nie jestem prawnikiem):
- zastawiasz go i zostawiasz karteczkę z numerem telefonu za szybą,
- jak nie zaciągnął ręcznego to możesz go z sąsiadem przepchnąć na drogę i zadzwonić po strażników,
- albo kupujesz takie rolki transportowe i to samo co punkt wyżej,
- zawsze można go prywatnie odholować, ale tylko przy zgodzie policji... no i później trzeba sądownie walczyć o zwrot za holowanie i parkowanie,
- zgłaszasz, że na parkingu często stają inne samochody i może są kradzione i ktoś z publicznego parkingu zrobił sobie dziuplę... a przy okazji ten "złodziej" chyba niechcący stanął na twoje miejsce,
- odkręcasz tablice i zostawiasz karteczkę, że są do odebrania u ciebie.

Mimo wszystko, jeśli faktycznie zdarzyło się to po raz pierwszy to najlepszym wyjściem jest zachować spokój i zostawienie karteczki z prośbą o niezajmowanie miejsca. Na wschodzie Polski to pewnie już miałby poprzebijane opony, a w Rosji powybijane szyby, więc w sumie powinien się cieszyć z możliwości pokuty.